Pisemne zeznania świadków w postępowaniu cywilnym. Czy jest to dobre rozwiązanie?

Na skutek nowelizacji kodeksu postępowania cywilnego w 2019 r. dodano art. 2711 k.p.c., zgodnie z którym świadek składa zeznania na piśmie, jeżeli sąd tak postanowi. Decyzja odnośnie sposobu przesłuchania świadka należy do wyłącznej kompetencji sędziego, a jako że jest to postanowienie w przedmiocie dowodów – jest czynnością niezaskarżalną. Na skutek pandemii koronawirusa sądy coraz chętniej zaczęły korzystać z wprowadzonego nowelizacją przepisu. W praktyce miało to przyspieszyć prowadzenie postępowania, a jak jest naprawdę?

Jak wygląda to w praktyce?

Sędzia wydaje postanowienie w przedmiocie przeprowadzenia dowodu z przesłuchania świadków na piśmie. Takie postanowienie nie ma i nie musi mieć żadnego uzasadnienia. Jest to niestety arbitralna decyzja sędziego. Możemy wnosić o reasumpcję takiego postanowienia,  jednakże bez gwarancji jej uwzględnienia. Następnie, strony lub ich pełnomocnicy procesowi, zgodnie ze zobowiązaniem sądu, muszą przygotować listę pytań do świadków i przesłać ją w określonym terminie do sądu. Dalej, sąd przesyła taką listę pytań wraz z pouczeniami do świadka, który w teorii ma odpowiedzieć na pytania samodzielnie i bez nacisku osób trzecich. Następnie, świadkowie udzielają odpowiedzi na pytania i przesyłają je do sądu, a sąd przesyła je stronom postępowania. Na wniosek strony istnieje możliwość przygotowania uzupełniającej listy pytań do świadka – co z pewnością, wbrew zamiarom ustawodawcy, przyczyni się do wydłużenia postępowania.

Jak wygląda realizacja zasady kontradyktoryjności i bezpośredniości procesu?

Przede wszystkim należy zwrócić uwagę na problem związany z naruszeniem podstawowych zasad procesu cywilnego, którego głównym założeniem jest przeprowadzenie dowodów na rozprawie, a nie w sposób formułkowy. Przesłuchanie świadków na piśmie stanowi niejako wypaczenie istoty prowadzenia sporu przed sądem i pozbawia strony możliwości aktywnego  uczestniczenia w realizacji zasady prawdy materialnej.

Przesłuchanie świadka na piśmie narusza również zasady kontradyktoryjności i bezpośredniości procesu, które zakładają, że najskuteczniejszym sposobem poznania prawdy jest prowadzenie sporu pomiędzy równymi stronami, którym przysługuje kluczowa inicjatywa procesowa. Ponadto, pozbawienie strony możliwości przesłuchania świadka na rozprawie zagraża rzetelności procesu. Nasuwają się słuszne wątpliwości związane z wiarygodnością takiego świadka. Podczas rozprawy świadek pozostaje wolny od nacisków oraz manipulacji zainteresowanej strony i nie ma możliwości skonsultowania odpowiedzi na zadane mu przez sędziego lub drugą stronę pytanie. Dodatkowo, na sali sądowej sędzia oraz strony mają możliwość obserwowania mowy ciała świadka oraz sposobu wypowiadania się, co również pozwala na stwierdzenie czy świadek jest wiarygodny w tym co mówi czy też nie. Natomiast w przypadku zeznań na piśmie, niestety nie ma gwarancji na to, że świadek złoży zeznania zgodnie z prawdą, jak również gwarancji na to, że złoży je samodzielnie. Samo pouczenie i świadomość o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań może niekiedy nie być wystarczająco mobilizująca do napisania pełnej prawdy. Nasuwa się więc pytanie, dlaczego sędziowie zdają się ostatnio nadużywać tej niebezpiecznej praktyki?

Szczególnie w sprawach pracowniczych przedmiotowa regulacja może stanowić realne zagrożenie dla rzetelności procesu. Wyobraźmy sobie, że w procesie wytoczonym przez pracownika przeciwko pracodawcy sąd postanawia przesłuchać powołanych świadków (również pracowników) na piśmie. Ryzyko, że pracodawca korzystając ze swojej  nadrzędnej pozycji wpłynie na treść takich zeznań – jest niemalże nieuniknione.

W naszej ocenie.

Regulacja art. 271¹ k.p.c. stanowi niebezpieczne odstępstwo od podstawowych zasad procesu cywilnego. Przy zastosowaniu powyższego przepisu, Sąd poznaje relacje świadków wyłącznie pośrednio. Następuje to na podstawie tekstów przygotowanych i zredagowanych przez nich poza kontrolą organu procesowego. Stosowanie regulacji wprowadzonej art. 271¹ k.p.c. bez większego przemyślenia (wygody sędziego) prowadzi do bezpośredniego naruszenia praw stron procesu. W szczególności prawa do udziału w czynnościach dowodowych i bezpośredniego konfrontowania swoich stanowisk procesowych z relacjami świadków poprzez zadawanie im pytań, a zwłaszcza tych, które mają na celu uszczegółowienie, bądź doprecyzowanie ich wypowiedzi. Ponadto, świadek stawiający w sądzie, pouczony o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań, składający zeznania przed osobą sędziego oraz profesjonalnych pełnomocników z większym prawdopodobieństwem odpowie na zadane pytania w sposób transparentny i zgodny z prawdą, niż w przypadku złożenia zeznań pisemnych.

Regulacja art. 271¹ k.p.c. powinna mieć absolutnie wyjątkowy charakter w stosunku do zasady przeprowadzenia dowodów bezpośrednio przed Sądem. Z tego względu powinna być stosowana wyłącznie w uzasadnionych przypadkach. Wydaje się to dopuszczalne tylko w prostych sprawach typu potwierdzenie istnienia dokumentu lub mniej istotnego faktu, jako dowód pomocniczy. Przesłuchanie na piśmie wydaje się też uzasadnione przy odległym miejscu zamieszkania świadka od siedziby sądu (np. przesłuchanie świadka na stale przebywającego za granicą).

Niekorzystne postanowienie zapadło, co robić?

W przypadku gdy sąd wyda postanowienie o przesłuchaniu świadków na piśmie, mamy możliwość sprzeciwienia się i wniesienia o zmianę postanowienia. Wówczas konieczne jest wykazanie przed sądem dlaczego przeprowadzenie dowodu z danych świadków na rozprawie jest niezbędne do realizacji zasad procesu cywilnego i rozwiązania zawisłego sporu. W przypadku, gdy pomimo naszej argumentacji, Sąd zdecyduje się na pisemne przesłuchanie świadka, postanowienie to nie podlega zaskarżeniu. Jednakże, gdy w sprawie zapadnie niekorzystne dla nas rozstrzygnięcie końcowe, konieczne będzie odpowiednie sformułowanie zarzutu apelacyjnego wraz z wnioskiem o przeprowadzenie dowodu ze świadków na rozprawie przez sąd II instancji. W takiej sytuacji istnieje szansa, że sędziowie apelacyjni podzielą nasze stanowisko w tym przedmiocie i zapewnią rozpoznanie sprawy z poszanowaniem gwarancji procesowych.

Aleksandra Bożek