Za usługi bez wymaganego zezwolenia KNF nie należy się wynagrodzenie

W sprawie klienta reprezentowanego przez Kancelarię w dniu 29 października 2019 r. w Sądzie Okręgowym w Warszawie zapadło orzeczenie oddalające w całości powództwo firmy doradczej o zapłatę dodatkowego wynagrodzenia (success fee) od klienta Kancelarii (pozwanego). Korzystne orzeczenie było wynikiem wcześniejszego wsparcia prawnego Kancelarii na etapie apelacyjnym, gdzie Sąd Apelacyjny Warszawie uwzględnił złożoną przez pozwanego apelację i uchylił wcześniejszy wyrok Sądu Okręgowego, który w całości zasądzał roszczenie od klienta Kancelarii.

Sporna nieważność umowy

Strony zawarły w 2014 r. umowę o świadczenie usług doradczych w procesie przygotowania i przeprowadzenia procesu pozyskania kapitału dłużnego przez emisję obligacji Pozwanej.

Osią sporu już od początku procesu była nieważność umowy w zakresie czynności oferowania instrumentów finansowych. Okazało się, że firma doradcza nie posiadała wymaganego prawem zezwolenia Komisji Nadzoru Finansowego na prowadzenie części usług określonych w umowie, a mogących zostać zakwalifikowanych jako oferowanie instrumentów finansowych, w tym wypadku obligacji korporacyjnych.

Z uwagi na podnoszoną nieważność, Pozwana odmawiała zapłaty części wynagrodzenia w postaci kontrowersyjnie wysokiego success fee, które Powódka ustaliła za czynności, które w ocenie Pozwanej były niezgodne z prawem, niezależnie od tego czy czynności te były jedynie deklarowane przez Powódkę (istniało zobowiązanie do czynności nieważnej) czy faktycznie realizowane. Przedmiotowe wynagrodzenie miało być swego rodzaju premią za doprowadzenie do objęcia przez inwestorów obligacji Pozwanego i było zależne od wielkości emisji.

Właściwa interpretacja umowy i przepisów ustawy o obrocie

Sąd Okręgowy, wyrokując po raz kolejny w tej sprawie, musiał w tym wypadku kierować się wyraźnymi wytycznymi Sądu Apelacyjnego. Tym razem Sąd Okręgowy prawidłowo ustalił, że umowa na podstawie której powód dochodził wynagrodzenia jest częściowo nieważna z powodu nie posiadania przez powoda zezwolenia na dokonywanie czynności maklerskich w sferze oferowania instrumentów finansowych, a które to czynności były przedmiotem umowy.

Sąd dokonał wnikliwej analizy łączącej strony umowy, dokonując przede wszystkim wykładni definicji oferowania, z uwzględnieniem treści art. 69 ust. 1 i 2, art. 72 i art. 76 Ustawy o obrocie instrumentami finansowymi, nie ograniczając się przy tym do dokonania wykładni semantycznej tych przepisów, ale stosując również wykładnię funkcjonalną, systemową oraz uwzględniając historyczne i aktualne stanowiska zajmowane na przedmiotowej płaszczyźnie przez Komisję Nadzoru Finansowego.

Skutki na przyszłość

Orzeczenie nie jest prawomocne, ale dotychczasowe korzystne stanowisko sądów pokazuje, że stosowana jeszcze przed „aferą GetBack” praktyka niewielkich firm inwestycyjnych i doradczych, które podejmowały się różnych aktywności w sferze obrotu instrumentami finansowymi, może okazać się dla nich niekorzystna, gdyż ich klienci mogą skutecznie odmówić zapłaty, za czynności, których dany doradca nie mógł formalnie się podjąć, z uwagi na brak wymaganego prawem zezwolenia KNF. Stanowisko Sądu może mieć wpływ nie tylko w sferze stosunków cywilnych, ale również stanowić podstawę do ponoszenia odpowiedzialności karnej za działanie bez właściwego zezwolenia.

Pełnomocnikiem klienta w tej sprawie był adw. Przemysław Perka.